sobota, 20 sierpnia 2016

Capo Testa - Valle della Luna - The Hippies Land

Wspominałem już kilka razy, że Sardynia urzeka bez mała na każdym kroku.
Na tej wyrzeźbionej przez naturę wyspie byliśmy już w wielu miejscach, ale bez wątpienia półwysep Capo Testa jest jednym z najbardziej magicznych jakie odwiedziliśmy. To ląd na końcu lądu, gdzie szalejący wiatr kołtuni morze wdzierające się między skały.



Przekraczamy drewnianą bramkę wchodząc w niezwykłą krainę. Wąską ścieżką wspinamy się na skały. Idziemy przez zarośla sprawiające wrażenie przyciętych przez rzeszę ogrodników. To jednak nie oni dbają o piękno tej krainy, wyręcza ich wiatr pilnując na każdym kroku by kwintesencja fikuśnych kształtów nie odbiegała od reszty formy.



Czy da się żyć w tym surowym klimacie? Da się! Tak hipisi zbierają deszczówkę. Przez zielony lejek i pomarańczowy wąż woda spływa prosto do beczek, które znajdują się w pomieszczeniu, którego dach wyłożony suchymi gałęziami widać na zdjęciu

Przechodzimy obok 'DOMÓW' hipisów zaglądając przez otwarte drzwi i okna, sprawiające wrażenie zapraszających do środka. Kolorowe malunki na ścianach przypominają 'jaskiniowy świat' prehistorycznych ludzi. Każda znaleziona rzecz wyrzucona przez morze, każdy przedmiot pozostawiony przez turystów bierze tu udział w codziennym życiu, w ładzie i porządku całkowicie zdominowanym nad niezauważalnym bałaganem.

Prze otwarte drzwi zaglądam do środka domu hipisów z niedowierzaniem patrząc na zastany porządek

Hipisów nie ma w środku. Zastane rzeczy sprawiają wrażenie jakby zaraz mieli wrócić

Rysunki na ścianach

W drodze do Doliny Księżycowej - Valle della Luna mijamy jeden z domów hispisów. Naszą uwagę zwraca świetny szczegół - wisząca na drzewie skrzynka pocztowa

Przeciskamy się przez przypominające posągi zaokrąglone skały stając na drodze wiatru, który jak wielki rzeźbiarz nieustannie realizuje swe artystyczne wizje. Schodzimy stromą ścieżką do Doliny Księżycowej - Valle della Luna, gdzie wiatr całkowicie ustaje, a spokój i wszechobecna cisza uspokajają myśli. W otoczeniu wielkich skał idziemy doliną w kierunku morza. Odnosimy dziwne wrażenie, że skały nas obserwują.

Czaszka wielkiego zwierzaka ;-)



Daleko, w skalnych szczelinach dostrzegamy hamaki i zarysy postaci. To odpoczywający hipisi, rzucający swym spojrzeniem ze wszystkich stron w kierunku doliny, z każdego skalnego zakamarka przekształconego w dom. To ich magiczny świat. Tu mieszkają od długich miesięcy, tu chodzą boso, tu polują, tu cieszą się rodzinnym życiem. Ich dom Capo Testa.

Do dziś zastanawiam się jak wygląda dom pod 'kamieniem'. Wejścia do domu pilnuje pies, obok stoi krzesło, z którego roztacza się kapitalny widok na Księżycową Dolinę - Valle della Luna 

Capo Testa - kraina skalnych kształtów





Wczasach rzymskich półwysep Capo Testa był wielkim kamieniołomem, z którego Rzymianie pozyskiwali granit transportowany statkami do Rzymu



Bardzo spodobało nam się połączenie pięknych widoków z hipisowskim stylem ;-) dlatego wrzucamy hipisom kilka euro do przygotowanej do tego celu miski

Deska surfringowa wykorzystywana przez hipisów do łowienia ryb?



By zejść do Doliny Księżycowej - Valle della Luna wybraliśmy spontaniczną ścieżkę przez skały










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz